Minneapolis Institute of Art (MIA) został wykluczony z wypożyczania artefaktów z włoskich muzeów państwowych w związku z przedłużającymi się kontrowersjami dotyczącymi marmurowej rzeźby, która według Włoch została nielegalnie zabrana. Rzeźba, będąca marmurową interpretacją zaginionego starożytnego greckiego brązu, wykonaną przez rzeźbiarza Polikleitosa, znanego jako „nosiciel włóczni” lub Doryphoros, ma ponad sześć stóp wzrostu i obecnie znajduje się w MSWiA. Władze włoskie twierdzą, że posąg został bezprawnie usunięty w latach 70. XX wieku ze stanowiska archeologicznego w Stabiae.
W niedawnym oświadczeniu nunzio Fragliasso, główny prokurator sądu w Torre Annunziata, podkreślił podczas konferencji prasowej w Pompejach, że złożony w lutym 2022 r. wniosek Włoch o powrót Doryfora pozostał bez odpowiedzi MSWiA. Muzeum w Minneapolis, które nabyło posąg w 1986 r. za 2,5 miliona dolarów, utrzymuje, że dzieło odkryto na wodach międzynarodowych u wybrzeży Włoch, twierdząc, że Włochy nie mają jurysdykcji nad artefaktem.
Kopia Doryphorusa Poliklita (szczegóły), Minneapolis Institute of Art, źródło: Ismoon, za pośrednictwem Wikipedii
Ten trwający spór doprowadził do nałożenia kar przez Massimo Osannę, dyrektora muzeów we włoskim ministerstwie kultury, który zakazał włoskim muzeom państwowym wypożyczania eksponatów MSWiA. Akcja ta była odpowiedzią na próbę pożyczenia przez muzeum w Minneapolis XVI-wiecznych flamandzkich gobelinów przedstawiających bitwę pod Pawią z Museo di Capodimonte w Neapolu. Włoski minister kultury przekazał dyrektorowi MSWiA Katherine Crawford Luber, że nierozwiązana kwestia pomnika uniemożliwia dalszą współpracę z włoskimi muzeami.
Planuje się włączenie Doryforów do stałej wystawy w nowo wyremontowanym muzeum archeologicznym w Castellammare di Stabia, które ponownie otworzyło swoje podwoje 4 marca. Pomimo napięć Włochy starały się naprawić płoty, wypożyczając znaczące dzieła sztuki, w tym 10 dzieł Botticellego z Galerii Uffizi we Florencji w 2022 r. i „Judyta ścinająca Holofernesa” Caravaggia z Palazzo Barberini w zeszłym roku.
Jean Dubreil