Vadim Chazov: Włochy były dla mnie szokiem kulturowym

Vadim Chazov: Włochy były dla mnie szokiem kulturowym

Olimpia Gaia Martinelli | 27 sie 2024 4 minut czytania 0 komentarze
 

„Moim pierwszym poważnym doświadczeniem artystycznym była edukacja akademicka. Od tamtej pory, być może, niezmienna pozostała miłość do formy, harmonijne plastyczne rozwiązanie kompozycji. „...

▶ Reklama

Co zainspirowało Cię do tworzenia sztuki i zostania artystą? (wydarzenia, uczucia, doświadczenia...)

Rysuję odkąd pamiętam. Ale kiedy nadszedł czas wyboru zawodu, nie rozważałem nawet kariery artysty. Udało mi się nawet zdobyć wykształcenie techniczne.

Urodziłem się i wychowałem w Jekaterynburgu, który jest typowym rosyjskim miastem przemysłowym. Na początku lat 90. spędziłem kilka dni we Włoszech, co było dla mnie prawdziwym szokiem kulturowym. To doświadczenie prawdopodobnie zadecydowało o mojej przyszłości jako artysty.

Jakie masz doświadczenia artystyczne, techniki i tematy, z którymi eksperymentowałeś?

Moim pierwszym poważnym doświadczeniem artystycznym była edukacja akademicka. Od tamtej pory moja miłość do formy i harmonijnych rozwiązań plastycznych w kompozycji pozostała niezmienna.

Praca konserwatora w kościele sprawiła, że zacząłem zwracać uwagę na złożoną treść emocjonalną obrazów.

Obecnie interesuję się eksperymentami na granicy realizmu, skupiając się nie tyle na zewnętrznym pięknie obrazów, co na głębokich, nieświadomych doznaniach.

Jakie 3 aspekty wyróżniają Cię na tle innych artystów i sprawiają, że Twoja praca jest wyjątkowa?

Moja praca to podróż w głąb siebie. Dla mnie jest absolutnie wyjątkowa. Innym pytaniem jest, jak bardzo jest interesująca dla widzów. Tego nie mogę wiedzieć.

Skąd czerpiesz inspirację?

Trudno powiedzieć. Do tego prawdopodobnie potrzebuję specjalnego stanu bliskiego medytacji. Inspiracja nie przychodzi, gdy biegasz i myślisz o codziennych problemach.

Prawdziwa energia twórcza pojawia się w procesie pracy. Wszyscy artyści to wiedzą. To potężna energia, która dosłownie daje ci skrzydła. To chwile szczęścia.

Jakie jest Twoje podejście artystyczne? Jakie wizje, wrażenia lub uczucia chcesz wywołać u widza?

Zazwyczaj jestem zaskoczona reakcjami widzów. Każdą reakcją. Jeśli ktoś widzi moją pracę i coś czuje, to już jest niesamowite. Ponieważ nie myślę o tym, jakie uczucia chcę wywołać. Nawet ich sobie nie formułuję. Każda twórcza praca to podróż o bardzo przybliżonej trasie. A ponieważ inspiracja przychodzi po drodze, mogą pojawić się nieoczekiwane zwroty akcji. Uczucia osadzone w pierwszym szkicu rozwijają nowe niuanse. Moim zadaniem jest wyrażenie tych uczuć tak dokładnie, jak to możliwe dla siebie. W tym czasie w ogóle nie myślę o widzu.

Jaki jest proces tworzenia Twoich prac? Czy jest spontaniczny czy też wymaga długiego procesu przygotowawczego (technicznego, inspirowanego sztuką klasyczną itp.)?

Zwykle proces jest dość długi. Pierwszy szkic jest jak utrwalenie pomysłu. Następnie udoskonalenie go. A potem, na płótnie, praca nad szczegółami.

Uwielbiam oglądać dzieła innych artystów, aby odświeżyć swoją percepcję i pobudzić wyobraźnię.

Czy używasz konkretnej techniki w swojej pracy? Jeśli tak, czy możesz ją wyjaśnić?

W malarstwie często zaczynam od podmalówki przy użyciu farb akrylowych. Pomaga to szybko rozłożyć główne obszary na płótnie. Następnie maluję farbami olejnymi. Olej jest bardziej plastyczny i uważam, że praca z nim jest łatwiejsza i przyjemniejsza.

Czy w Twojej pracy są jakieś innowacyjne aspekty? Czy możesz nam powiedzieć, jakie one są?

Staram się być innowatorem dla siebie. Z każdym nowym dziełem staram się wyjść poza moje zwykłe rozwiązania kompozycyjne i figuratywne.

Czy masz preferowany format lub medium? Jeśli tak, dlaczego?

Jeśli chodzi o rozmiary fizyczne, to w malarstwie jest to około metra. W grafice jest różnie: szkice są mniejsze, a długoterminowy projekt może być dość duży.

Albo może źle zrozumiałem pytanie.

Gdzie tworzysz swoje prace? W domu, we wspólnym studiu czy we własnym studiu? I w jaki sposób organizujesz swoją twórczą pracę w tej przestrzeni?

Pracuję wszędzie tam, gdzie jest taka możliwość. Najlepiej w pojedynkę. Mogę też pracować w obecności bliskich osób, ale tylko wtedy, gdy mnie w danym momencie nie potrzebują.

Praca wymaga całkowitego zanurzenia.

Czy Twoja praca wymaga od Ciebie podróżowania, aby spotykać się z nowymi kolekcjonerami, uczestniczyć w targach lub wystawach? Jeśli tak, co Ci to daje?

Promocją komercyjną zawsze zajmowali się inni ludzie. A wystawy zawsze są świętem. Wiele pozytywnych emocji, które również inspirują.

Jak wyobrażasz sobie rozwój swojej pracy i kariery artystycznej w przyszłości?

Będę dalej eksperymentować. Będę szukać nowych rozwiązań dla nowych tematów.

Zwiększę swój poziom rozpoznawalności. Dzisiaj platformy internetowe bardzo w tym pomagają. Dzięki Artmajeur!

Jaki jest temat, styl i technika Twojej najnowszej pracy artystycznej?

Tytuł mojego ostatniego ukończonego obrazu to „Uspavanka”, co po serbsku oznacza „Kołysanka”. Uwielbiam, jak to słowo brzmi po serbsku. Obecnie mieszkam w Serbii. Ten obraz prawdopodobnie nie powstałby nigdzie indziej. Naprawdę lubię ten kraj. W rzeczywistości jest bardzo ciepło i słonecznie. Ale w snach nasze wrażenia ze świata rzeczywistego ulegają osobliwej transformacji i mówią nam więcej o nas samych niż o świecie zewnętrznym.

Opowiedz nam o najważniejszym dla Ciebie doświadczeniu wystawienniczym.

Organizatorzy wkładają wiele wysiłku i energii w każdą wystawę. Jestem im wszystkim równie wdzięczny. Każda wystawa jest ważnym doświadczeniem, choćby dlatego, że obrazy wyglądają inaczej w galerii niż w pracowni.

Gdybyś mógł stworzyć słynne dzieło sztuki w historii sztuki, które byś wybrał? I dlaczego?

Piramidy w Gizie. Co może być bardziej sławne!? Żartuję, oczywiście.

Gdybyś mógł zaprosić jednego znanego artystę (żywego lub martwego) na kolację, kto by to był? Jak zaproponowałbyś spędzenie wieczoru?

Leonardo da Vinci. W swoim warsztacie. To byłoby ciekawe!

Zobacz więcej artykułów

Artmajeur

Otrzymuj nasz biuletyn dla miłośników i kolekcjonerów sztuki